Joga, plaża i ja

To był piękny początek dnia🌅 Pobudka o 3, spacer przez las (spotkanie z sarną) następnie joga na plaży o wschodzie słońca. Dzisiaj M prowadzi praktykę Ten spokój, cisza, potęga natury wokół... czuję się tak malutka jak ziarnko piasku i jeszcze mocniej czuję, że jestem częścią tej natury... niedaleko przekicał zając kompletnie nas ignorując😁 Czuję się szczęśliwa, przymykam oczy i płynę prowadzona miękkim głosem M. Ale nie odpływam, jestem obecna, słucham swojego ciała, które jeszcze się nie obudziło, jest sztywne i rozespane. M tak łagodnie i powoli nas prowadzi. Daje nam czas na wsłuchanie się w siebie, na oddech, kontemplację... Uwielbiam z nim praktykować 🧘🏻♂️🧘🏻♀️ Na koniec tak pięknie nas relaksuje Pod wpływem dźwięku jego głosu rozpływam się, czuję jak z każdym kolejnym oddechem znika napięcie, mój oddech zdaje się zgrywać z szumem fal... odpoczywam, zapadam się w matę, nic nie istnieje... M zaczyna grać a ja czuję muzykę pod skórą, czuję jakby była częścią mnie, jakby ...